- mówi Karolina Bosiek (KS Pilica Tomaszów), która na igrzyskach olimpijskich w Pekinie zajęła 8. miejsce w biegu drużynowym i 17. w biegu na 1000 m. Walczyła też o wysoką pozycję w finale biegu masowego, ale upadła na przedostatnim okrążeniu. - Chciałam walczyć o najwyższe cele, nie wyszło. Trudno, podniosę i się za cztery lata będę jeszcze silniejsza - dodaje.
- We wtorek, 22 lutego wróciliście z igrzysk. Jak minęła podróż? Też z przesiadkami jak w drodze do Pekinu?
- Nie, na szczęście już nie musiałam lecieć przez Paryż, tylko bezpośrednio do Warszawy. Po powrocie do kraju trzeba kilku dni, żeby się zaaklimatyzować po zmianie strefy czasowej i wszystko będzie OK.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp
Nie masz uprawnień do publikowania komentarzy. Aby dodać komentarz musisz być zalogowany zaloguj się
Komentarze będą poddawane moderacji, zanim zostaną opublikowane.