Prezenty od Mikołaja, a nie Dziadka Mroza, słodka kutia na wigilię, zanurzanie się w zimnym Zalewie Sulejowskim - tak będą wyglądać święta Bożego Narodzenia dla Ukraińców mieszkających w Tomaszowie. Niestety spędzą je z dala od ojczyzny, w cieniu wojny, w tęsknocie za bliskimi...
Zimna grudniowa niedziela, niedługo przed świętami Bożego Narodzenia. W dawnym hotelu na Lechii, tam gdzie mieszkają teraz Ukraińcy, czuć już klimat gwiazdki, choć większość dorosłych odsypia noc w pracy. Dzieci za to bawią się przy stojącej w holu choince. O wojnie zdają się nie pamiętać. Bo dzieciństwo i święta muszą trwać i odbywać się pomimo spadających gdzieś rakiet czy bomb. Wśród dzieci, które spotykamy w hostelu, są dwie siostry: Uliana i Daria, córki Ludy.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp
Nie masz uprawnień do publikowania komentarzy. Aby dodać komentarz musisz być zalogowany zaloguj się
Komentarze będą poddawane moderacji, zanim zostaną opublikowane.