W trzy minuty dotarli do potrzebującej kobiety i tamowali krwawienie. Gdyby nie szybka reakcja tomaszowskich policjantów, prawdopodobnie starsza pani by zmarła.
Był wieczór, środa, 18 listopada. - Około godz. 20.30 zaskoczyło mnie łomotanie pięścią w drzwi mojego mieszkania i alarmujący dzwonek. Trochę się zdziwiłem, a nawet przestraszyłem, bo nie spodziewałem się gości. Szczególnie o tej porze - mówi jeden z mieszkańców ul. Wiejskiej.
Okazało się, że to sąsiad. Przerażony starszy pan, który szukał pomocy dla swojej żony.
Sam z trudem mówił i poruszał się, ale podpierając się balkonikiem, wyszedł na klatkę schodową, żeby ratować najbliższą mu osobę.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp
Nie masz uprawnień do publikowania komentarzy. Aby dodać komentarz musisz być zalogowany zaloguj się
Komentarze będą poddawane moderacji, zanim zostaną opublikowane.