Branża gastronomiczna nie zdążyła jeszcze odrobić strat z wiosennego, trwającego ponad dwa miesiące zamknięcia, a już musiała zamknąć się na nowo. Przedsiębiorcy i pracownicy liczą straty, boją się zwolnień, ale większość się nie poddaje. Serwują dania na wynos.
Od soboty, 24 października restauracje nie mogą podawać jedzenia klientom w swoich lokalach. Taką decyzję przekazał premier Mateusz Morawiecki dzień wcześniej. Branża gastronomiczna znalazła się w ciężkiej sytuacji bez żadnej zapowiedzi, z dnia na dzień, kiedy grafik codziennych prac, zamówień i zakupów był już zrobiony. Zgodnie z tamtymi obostrzeniami lokale cały czas mogą działać wyłącznie w usłudze na wynos. Byli tacy, którzy liczyli, że taki stan został wprowadzony na krótko, jak było wówczas mówione, na dwa tygodnie, jednakże tak się nie stało.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp
Nie masz uprawnień do publikowania komentarzy. Aby dodać komentarz musisz być zalogowany zaloguj się
Komentarze będą poddawane moderacji, zanim zostaną opublikowane.