W poprzednim numerze TIT pisaliśmy o masowym śnięciu ryb w Zalewie Sulejowskim na odcinku od Smardzewic do Karolinowa. Sytuacja niestety nie zmienia się. Doszedł kolejny problem. W Borkach na brzeg z zielonej wody uciekają raki.
Wędkarze są podzieleni. Część z nich twierdzi, że za masowe śnięcia ryb odpowiedzialni są kłusownicy. Ich zdaniem ryby mogą być ogłuszane prądem. Zwracają uwagę, że sytuacja jest poza czyimkolwiek nadzorem i twierdzą, że Państwowa Straż Rybacka nie przeprowadza żadnych kontroli, a Społeczne Straże Rybackie działające przy kołach Polskiego Związku Wędkarskiego są bardzo mało widoczne.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp już od 2,50 zł
Komentarze