W całym kraju trwa powolne odmrażanie sportu. Prawie wszystkie obiekty sportowe, poza halami, zostały otwarte. W Tomaszowie ten proces idzie opornie. Większość obiektów jest zamknięta, a te, które otwarto, nie dla wszystkich są dostępne. Szczególnie odczuwają to mali piłkarze. Około 300 dzieciaków z akademii piłkarskich nie związanych z Lechią nie ma gdzie trenować.
W Tomaszowie orliki są pozamykane, bo należą do szkół, a te ciągle są nieczynne. Nie ma komu pilnować wymogów określonych w rozporządzeniu rządu, czyli liczebności uczestników, wymogów sanitarnych i bezpieczeństwa. Lepiej więc trzymać bramy na klucz.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp już od 2,50 zł
Komentarze