68-letni tomaszowianin chciał naprawić swój pojazd. Zamiast kupić potrzebne części, postanowił je ukraść z innych aut. Kradł też prąd. W końcu wpadł i trafił do aresztu. Grozi mu wieloletnie więzienie.
16 września około godz. 10.30 dyżurny tomaszowskiej policji otrzymał zgłoszenie o włamaniu i kradzieży samochodu osobowego na osiedlu Strzelecka. Do zdarzenia miało dość w nocy, kilka godzi wcześniej.
- W trakcie prowadzonych na miejscu czynności, do policjantów podeszła inna osoba, która przekazała, że ktoś włamał się do jej pojazdu tej samej marki (seata). Poopuszczał wszystkie szyby oraz uszkodził wkładkę zamka i stacyjki, uniemożliwiając rozruch pojazdu - wyjaśnia asp. sztab. Grzegorz Stasiak, rzecznik tomaszowskiej policji.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp