Piątek, 26 kwietnia 2024, Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda

czapka mPielęgniarki i pielęgniarze od lat walczą o poprawę warunków płacy i pracy w swoim zawodzie. Do strajków przyłączają się również tomaszowscy przedstawiciele tego zawodu (o czym pisaliśmy w 26. numerze naszej gazety). Jednakże nadal są (na szczęście) osoby, które chcą się w nim kształcić.

Już mają czepki

W lipcu w filii Wyższej Szkoły Biznesu i Przedsiębiorczości w Tomaszowie odbyło się uroczyste "czepkowanie" studentów pielęgniarstwa. Jest to tradycyjna uroczystość, podczas której osoby studiujące pielęgniarstwo czy położnictwo otrzymują białe czepki i symbolicznie dołączają do grona pielęgniarek.

Czepek pielęgniarski jest symbolem wykonywanego zawodu, który dawniej nosiły pielęgniarki podczas zajęć praktycznych. Teraz założyło je prawie 20 absolwentów pielęgniarstwa I stopnia, którzy mieli możliwość uczyć się właśnie w Tomaszowie. I to nie pierwszy raz. To już piąty rocznik studentów pielęgniarstwa w tomaszowskiej filii. W uroczystości, oprócz studentów, udział wzięli: prezydent miasta Marcin Witko, przewodniczący Rady Miejskiej Krzysztof Kuchta, naczelny pielęgniarz w Tomaszowskim Centrum Zdrowia Konrad Borowski, jak również instruktorki zajęć praktycznych i praktyk zawodowych - Ewa Radzimierska, Maria Lis i Ewa Pietras, członkowie komisji egzaminacyjnej oraz zaproszeni goście. Kierownik tomaszowskiej filii Piotr Mrowiński pogratulował absolwentom ukończenia studiów i bardzo dobrych wyników.

Moja praca ma sens

A po studiach zaczyna się (bądź też jest kontynuowana) ciężka praca. - Na moim roku pielęgniarstwa były tylko dwie młode osoby po liceum. Reszta to osoby pracujące już w zawodach medycznych, np. rejestratorki bądź ratownicy medyczni ze szpitala. Muszą ukończyć studia pielęgniarskie, jeśli chcą mieć możliwość pracy jako pielęgniarka, a nie tylko ratownik, choć oczywiście wiedzę i doświadczenie już mają wcześniej - mówi zeszłoroczna absolwentka filii Wyższej Szkoły Biznesu i Przedsiębiorczości w Tomaszowie, która zaczęła pracę w Tomaszowskim Centrum Zdrowia akurat podczas pandemii. - Kiedyś zajmowałam się głównie dziećmi, teraz nadszedł czas, by pomyśleć o sobie i studiach. Mnie do pielęgniarstwa zawsze ciągnęło. Poza tym jestem jedynaczką, więc chciałam wiedzieć, jak ewentualnie w przyszłości opiekować się moimi rodzicami. Ja lubię ten zawód, lubię pracować z ludźmi, dlatego cieszę się, że podjęłam te studia, choć nie jest łatwo - opowiada nam tomaszowianka. Dodaje, że z nią studiowało na roku sporo osób spoza miasta, byli studenci z Łodzi, Opoczna, a nawet Krakowa. Część od razu znalazła pracę w TCZ albo już tam pracowała. - Na tę pracę to jest wielki popyt, nie ma problemu ze znalezieniem, choć nie każdy chce iść na przykład pracować na oddział uznawany za najcięższy, czyli chorób wewnętrznych - mówi nam. Ona się nie bała i podjęła ją tak jak pięciu innych absolwentów, choć przyznaje, że to wielki wysiłek fizyczny. - Część absolwentów poszła do pracy w poradni, ale ja wiem, że w szpitalu, na internie, to ja się nauczę najwięcej. Zyskam doświadczenie. Zwłaszcza teraz, po "COVID-zie", gdzie mam szansę uczyć się innego postępowania niż przy tamtych pacjentach. Na internie są przecież tak różni pacjenci, z chorobami krążenia, cukrzycą, alergiami. Większość jest leżąca, jest ciężko, zwłaszcza, że mamy tak dużo pacjentów na kilka z nas. Czasem nie mam kiedy zjeść, nie mówiąc już o przerwie na kawę, ale ja wiem, że ta moja praca ma wielki sens - zauważa "nowa" pielęgniarka. Docenia, że w szpitalu ma szybki dostęp do organizowanych tam przez izby pielęgniarskie kursów, np. EKG czy szczepień. - Praca to co innego niż studia pielęgniarskie, stykasz się z rzeczywistością, ale ja chcę to robić i widzę w tym swój osobisty rozwój. Pielęgniarek ciągle jednak brakuje, byłoby nam łatwiej, gdyby było nas więcej na oddziałach - zauważa.

Nadciąga katastrofa

Jak powiedział nam Konrad Borowski, naczelny pielęgniarz z TCZ, z tegorocznych absolwentów pielęgniarstwa filii Wyższej Szkoły Biznesu i Przedsiębiorczości w Tomaszowie, do pracy w naszym szpitalu przyjdzie ok. 5-7 osób. - Część z absolwentów już u nas pracuje, ponieważ są to sanitariusze, ratownicy medyczni, rejestratorki. Młodych osób jest mniej - mówi K. Borowski.  - Jednakże robi się to grupa zawodów atrakcyjniejsza finansowo i to widać w naborze. Rocznik niżej ma już trzydzieści kilka osób, a jeszcze niższy 50. Ludzie są więc coraz bardziej chętni, by wiązać przyszłość z tym zawodem. Dobrze, że jest u nas ta szkoła, ponieważ jak młodzi ludzie uczą się w dużych miastach, to zwykle tam zostają. Niestety za kilka lat i tak nadciąga katastrofa, bo pokolenie pielęgniarek będzie odchodzić na emerytury - dodaje.

Joamna Dębiec

Pin It


TIT - Tomaszowski Informator Tygodniowy
Agencja Wydawnicza PAJ-Press

ul. Długa 82
97-200 Tomaszów Mazowiecki,
tel. 44 724 24 00 wew. 28 (biuro ogłoszeń)
tel. kom. 609-827-357, 724-496-306

WYRÓŻNIONE

Z nadejściem ciepłych dni na ulicac...

Budynek po dawnym Przedszkolu nr 3 ...

Gmina Rokiciny Siedemset złotych m...

W Chociwiu (gm. Czerniewice) w ogni...

Jeszcze raz przekonaliśmy się, że n...

W ostatnich dniach kierowcy musieli...

W minionym tygodniu na tomaszowskic...

Dwa lata temu Roland Cieślak był se...

W środę, 24 kwietnia, odbyła się se...

Zwołała ją Rada Gminy Lubochnia 23 ...

NAJNOWSZE

Budynek po dawnym Przedszkolu nr 3 ...

W środę, 24 kwietnia, odbyła się se...

W Chociwiu (gm. Czerniewice) w ogni...

Gospodarka nieruchomościami w Tomas...

...to tylko jeden z "subtelnych, ni...

Niewiele jest w Tomaszowie dzielnic...

Są w Tomaszowie ulice, które przypo...

Jeszcze raz przekonaliśmy się, że n...

Ciekawą ofertę przygotowało dla tur...

Witacz to znak ustawiany przy wjeźd...

 

Stan jakości powietrza według Airly
TOMASZÓW MAZOWIECKI