Ogólnopolskie media donoszą, że 23 maja o godzinie 14.00 w Warszawie odbył się strajk przedsiębiorców. Nie ma to pokrycia w rzeczywistości. Nie było żadnego zrywu społecznego. Wszelkie doniesienia o brutalności policjantów są również medialnym kłamstwem.
Tego dnia o godz. 9.30 pojechałem do stolicy wraz z tomaszowskim przedsiębiorcą Piotrem Kucharskim. Dotarliśmy do Warszawy około godz. 11.00, a więc trzy godziny przed strajkiem, który miał się odbyć. Udaliśmy się na plac Defilad. Już o tej godzinie wokół Pałacu Kultury i Nauki i na blisko kilometrowym odcinku ul. Marszałkowskiej stało ponad 100 radiowozów. Na placu Kultury i Nauki rozstawiono chyba sześć kilkudziesięcioosobowych kordonów policji. Jako przedstawiciel prasy pojawiłem się tam najprawdopodobniej pierwszy. Poza funkcjonariuszami w miejscu planowanego strajku nie było praktycznie nikogo.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp
Komentarze
Nie masz uprawnień do publikowania komentarzy. Aby dodać komentarz musisz być zalogowany zaloguj się
Komentarze będą poddawane moderacji, zanim zostaną opublikowane.