Rozpoczyna się rewitalizacja nadpilickich błoni w Inowłodzu. Droga do przystani ma być zbudowania w "romańskim stylu". Będzie kładka na wyspę (w planach jest też piesza przeprawa na drugi brzeg Pilicy). A centrum miasta ma przypominać o jego 1000-letniej historii.
Nowa scena plenerowa z miejscami dla widowni, boiska, grill chaty, altany, miejsca do biwakowania, stojaki na rowery, ławki... Nowe nadpilickie błonia będą nazywały się "stacja Pilica". To będzie nawiązanie do czasów stacji klimatycznej, kiedy Inowłódz był uzdrowiskiem. - Chcemy zbudować kładkę na wyspę i nową drogę dojazdową do przystani - mówi Bogdan Kącki, burmistrz Inowłodza.
To obecnie bardzo zniszczona ul. Tamka. Jej przebudowa rozpocznie się prawdopodobnie dopiero jesienią, żeby nie utrudniać ruchu turystycznego w sezonie. - Będzie wybrukowana, w takim samym inowłodzkim, romańskim stylu jak niedawno przebudowana ul. Hermana prowadząca do kościółka św. Idziego. W przyszłości chcemy przedłużyć tę ulicę o kładkę nad rzeką. Na drugi brzeg chcielibyśmy przenieść przystań kajakową. Tam byłoby też miejsce dla przyczep czy kamperów. A na lewym brzegu Pilicy wypoczywaliby plażowicze i biwakowicze - planuje burmistrz.
Ulica Tamka przylega do placu Kazimierza Wielkiego, który stanowi część z zachowanego układu przestrzeni miejskiej z XI w. Jednak dzisiaj to miejsce ma głównie charakter parkowy. Turystom trudno dostrzec, że to historyczne centrum miasta. Jest tylko stylowa studnia, królewski tron (postawiony z okazji przywrócenia praw miejskich) czy malowidła na przystanku (również w innych miejscach w Inowłodzu) wykonane przez artystów z Fundacji "Czarna Kura" i Kasztelanii Inowłodzkiej.
- Przygotowujemy się do dużego projektu. Zleciliśmy krakowskiej pracowni archeologicznej wykonanie planu rewitalizacji historycznego centrum. Chcemy odkopać i pokazać fragmenty bram wjazdowych do miasta. Pokazać jak wyglądał Inowłódz w XI w. i jak zmieniała się jego zabudowa w kolejnych stuleciach - wyjaśnia B. Kącki.
ag