Do naszej redakcji często dzwonią czytelnicy, informując o miejscach, w których zalegają śmieci. Bez względu na to, czy dzieje się tak na prywatnych posesjach, czy na działkach należących do jednostek samorządu terytorialnego, zawsze podejmujemy interwencję. Tak było i w tym przypadku.
- Byłam w Urzędzie Miasta, informowałam o problemie, ale nikt mnie nie potraktował poważnie. Ta posesja stała się dzikim wysypiskiem śmieci zlokalizowanym praktycznie w centrum miasta. Jest to wątpliwa ozdoba, ale to nie jedyny problem - mówi pani Hanna, mieszkanka ul. Nowowiejskiej. - Oprócz tego teren nie jest zamykany i przesiaduje tam menelstwo. Strach przejść ulicą, bo ciągle bluźnią, tłuką butelki. A "miejscówka" jest bardzo dobra. Po zmroku są niewidoczni dla przejeżdżających patroli policji - dodaje.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp
Komentarze
Nie masz uprawnień do publikowania komentarzy. Aby dodać komentarz musisz być zalogowany zaloguj się
Komentarze będą poddawane moderacji, zanim zostaną opublikowane.