Upały, czysta woda. Wiele osób szuka miejsca, żeby się ochłodzić. Tymczasem na terenie Tomaszowa (i całego powiatu), zarówno nad Pilicą, jak i zalewem, nie ma nawet jednego miejsca, w którym kąpiel byłaby dozwolona.
Jako to!? - dziwią się plażowicze, czytający tabliczki z zakazami. - Takie oznakowania to wymóg ustawy o prawie wodnym. Na niestrzeżonych plażach wchodzimy do wody na własną odpowiedzialność - odpowiada Damian Błaszczyk, prezes WOPR w Tomaszowie.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp
Nie masz uprawnień do publikowania komentarzy. Aby dodać komentarz musisz być zalogowany zaloguj się
Komentarze będą poddawane moderacji, zanim zostaną opublikowane.