- zastanawia się Ewa Służewska, tomaszowianka, która od 7 lat mieszka w Castledermot w irlandzkim hrabstwie Kildare. Jak mówiła w rozmowie z nami, kiedy w czwartek (12 marca) ogłoszono zamknięcie następnego dnia szkół, ludzie się wystraszyli i wieczorem masowo ruszyli na zakupy. Podobnie w piątek. - Na zewnątrz było mało ludzi. Za to pełno w sklepach, choć te, jak i stacje benzynowe, szybko udostępniły możliwość robienia zakupów przez Internet lub telefon i oferowały dostawę pod dom.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp
Nie masz uprawnień do publikowania komentarzy. Aby dodać komentarz musisz być zalogowany zaloguj się
Komentarze będą poddawane moderacji, zanim zostaną opublikowane.