Jedzenie w szpitalach od lat budzi kontrowersje i pacjenci rzadko kiedy wypowiadają się na jego temat pozytywnie. Jest szansa, że zmienią zdanie - w Tomaszowskim Centrum Zdrowia przystąpiono do programu pn. "Dobry posiłek w szpitalach".
Jest to program pilotażowy wprowadzony przez Narodowy Fundusz Zdrowia rozporządzeniem Ministra Zdrowia z 25 września br. Dotyczy on edukacji żywieniowej oraz poprawy jakości żywienia w szpitalach. - Ważną zmianą jest m.in. to, że pacjentom serwowanych jest obecnie pieć posiłków - informuje Konrad Borowski, naczelny pielęgniarz w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Dzienny jadłospis będzie więc obejmował: śniadanie, drugie śniadanie, obiad, podwieczorek i kolację. Dotychczas pacjenci mogli liczyć na trzy posiłki na dobę.
- Na naszej stronie internetowej co tydzień publikowany będzie tygodniowy jadłospis, natomiast codziennie będziemy publikować wybrane zdjęcia posiłków - dodaje K. Borowski. Mają być dostosowane do stanu zdrowia pacjenta, jest więc podział na dietę podstawową, cukrzycową, lekkostrawną. Oczywiście posiłki dostosowane do stanu pacjenta były już wcześniej - pacjent niedługo po operacji na Oddziale Chirurgicznym nie jadł przecież tego samego, co nie mający problemów z układem pokarmowym pacjent hospitalizowany z innych powodów, mający inne schorzenia.
Wchodząc na jadłospis np. z soboty, 11 listopada można zobaczyć, że na pierwsze śniadanie proponowano płatki owsiane na mleku, ser biały, pasztet sojowy, pomidora, sałatę, pieczywo graham, masło i herbatę, na drugie śniadanie: mandarynkę, na obiad: zupę grochową z ziemniakami, ciemny makaron, zraz mielony drobiowy, surówkę z buraczków i napój owocowy, na podwieczorek: jogurt naturalny, a na kolację: polędwicę sopocką, sałatkę z papryki i sałaty, pieczywo graham, masło i herbatę (dieta podstawa, bo inne było menu np. dla cukrzyków). To stanowi niemal 2500 kcal dziennie. W programie tym została zwiększona dzienna stawka żywieniowa na pacjenta. Wzrosła o 25 zł. - W ramach tych środków pacjenci otrzymują lepsze jakościowo posiłki - mówi naczelny pielęgniarz.
Program w naszym szpitalu już działa. W menu jest więcej niż wcześniej owoców i warzyw. Do obiadu są dwa rodzaje surówek. Być może zmiana w posiłkach sprawi, że pacjenci przestaną wozić ze sobą do szpitala swoje jedzenie - często w dużych ilościach i niekoniecznie należące do zdrowych.
J.D.